Anna Sadowska
Żyć, doświadczać, być!
Pozostało na subkoncie: 190zł
Zrefundowane wydatki: 0zł
Cel: 190zł / 50000zł
ZBIÓRKA NA:
Wykonanie badań PET-CT całego ciała (3500zł – 6500zł), suplementy, leki, zabiegi wzmacniające organizm, peruka, dieta onkologiczna(ok. 2000zł/msc)
AKTUALIZACJE:
MARZENIE:
Razem z mężem mieszkamy w Gdyni. Uwielbiamy podróże motocyklowe, zwiedziliśmy już Włochy, polskie góry. Planowaliśmy przenieść się kiedyś na wieś, uciec z miasta do ciszy i spokoju. Dzieci już „wyfrunęły” z domu, ale teraz, kiedy wreszcie mamy z mężem czas na spełnianie swoich planów niestety dopadła mnie choroba.
Całe moje życie kręciło się wokół opieki nad kimś. Zawodowo zajmowałam się pracą z dziećmi do 3 roku życia, poza moimi były, są i będą częścią mojej rodziny. W domu zawsze min. dwa psy, więc przywykłam do zajmowania się innymi. Zawsze kimś, nigdy sobą.
Choroba jak to zwykle bywa – przyszła znienacka. W styczniu przechodziłam leczenie tarczycy (Hashimoto), przeszłam na dietę ketogeniczną, przez co mocno schudłam i w kwietniu wykryłam w piersi guzek. Standardowe badania były normalne, natomiast USG i biopsje potwierdziły diagnozę – rak piersi z przerzutami. Usłyszałam, ze powinnam załatwiać swoje sprawy, regulować zobowiązania. Ale ja jestem twardą kobietą, upartą, postanowiłam się nie poddać. Pomimo uciążliwych skutków ubocznych chemioterapii – nie biorę środków przeciwbólowych, aby nie obciążać wątroby, dbam o dietę, suplementuję się, korzystam z zabiegów wzmacniających organizm.
I tak, bywa ciężko, zdarzało mi się z bólu czołgać do łazienki. Ale wiem, że to przejściowe, że po prostu musi minąć – i będzie lepiej! Najgorszy czas po prostu przesypiam, zbieram siły. Słucham wzmacniających treści, układam sobie w głowie, wiem, że nastawienie to więcej niż połowa sukcesu. W końcu ryba się psuje od głowy – człowiek też!
Czasem myślę, że ta choroba to dar – do tej pory żyłam w ogromnym pędzie, goniąc za wszystkim niepotrzebnie, nie potrafiłam docenić drobiazgów, chwili obecnej. Dziś cieszę się wszystkim, nawet jak pada, nawet jak zimno. Cieszę się, że czuję, że żyję, że doświadczam. Że jestem. Choroba uczy, że każdy dzień jest ważny, każdy trzeba w pełni poczuć i przeżyć.
Moim marzeniem jest doczekać wnuków. Wiem, że dam radę, to tylko kwestia czasu :)
Ostatnie badania pokazały, że guzy zmniejszyły się, więc moja strategia działa! Potrzebuję jedynie wsparcia, aby móc zapewnić sobie możliwość stałej suplementacji i wzmacniania organizmu.
Będę bardzo wdzięczna jeśli wesprą mnie Państwo w tej drodze.
DANE DO PRZELEWU:
Anię można też wesprzeć przelewem na konto:
Numer konta Fundacji: 52 1050 1025 1000 0090 3010 4252
Wpłaty w obcych walutach
USD: PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367
EUR: PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375
GBP: PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359
kod SWIFT: INGBPLPW
Tytuł przelewu: Anna Sadowska
Dane odbiorcy: Fundacja Znajdź Pomoc, al.Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa
1%
KRS: 0000414091
Cel szczegółowy: Anna Sadowska